12/19/2012

Po długiej przerwie, wracam za ster tego statku...

I owszem, tak jak to podaje tytuł, trochę poetycko, ale wracam, i mam nadzieje,że tym razem zabawię tutaj trochę dłużej. Ze względu na przeprowadzkę do Londynu i tak naprawdę nie sposobność przygotowywania czegokolwiek, nie miałam nawet czego tutaj umieszczać. Jednak przez te ostatnie 4 miesiące, od dnia do dnia, udało mi się uzbierać trochę nowych wyrobów, i dlatego mam z czym do Was wrócić. Gotowanie to tylko moja drugorzędna pasja, gdyż większą ilość czasu zajmuje mi muzyka, ale postaram się i na tym paśmie Was nie zawieźć...

Nową notkę dodam wieczorem,a teraz natomiast, mały pomysł na święta:


Mi i mojej mamie bardzo spodobał się ten pomysł. I już wiemy jakie śniadanie któregoś dnia w okresie świąt sobie zafundujemy. Oczywiście, gdy już zrobię taki posiłek, cyknę też zdjęcia, żeby i nasze tutaj wstawić :)
Życzę miłego popołudnia i do usłyszenia wieczorem;]